Branża spożywcza może słono zapłacić za cukier. Przetwórcy oceniają, że zaporowe ceny proponowane przez producentów słodkiego surowca są abstrakcyjne - stwierdza "Puls Biznesu".
- W tym sezonie producenci cukru już naprawdę przesadzili. Proponują nam zawarcie rocznego kontraktu z ceną 800 euro za tonę, podczas gdy w 2010 roku zawarliśmy popobny kontrakt po cenie 500 euro za tonę. To dla nas zupełnie abstrakcyjna, trudna do zaakceptowania sytuacja - mówi osoba z kierownictwa znanej firmy spożywczej. Skoku cen cukru obawiają się nie tylko producenci słodyczy i cukiernicy, ale także wytwórcy napojów, jogurtów, przetworów owocowych i koncentratów spożywczych.
Firmy przewidują, że duży wzrost cen surowca wymusi podwyżkę cen gotowych wyrobów i ograniczy popyt konsumentów, co odbije się na wynikach sprzedaży oraz rentowności biznesu. Przedsiębiorcy wciąż liczą jednak na rozsądek producentów cukru. Nakręcanie irracjonalnej spirali cen, uderza w przetwórców i konsumentów, ale w dłuższej perspektywie także w biznes cukrowy - argumentują.
Tylko jeden z czterech koncernów kontrolujących rynek cukru w Polsce odpowiedział na pytania w sprawie cen. Krajowa Spółka Cukrowa twierdzi, że sytuacja nie jest napięta, jednak nie ujawnia jakie ceny proponuje, powołując się na tajemnicę handlową. KSC podkreśla, że ceny nie są nikomu narzucane, lecz są zawsze przedmiotem negocjacji.