PO chce głosowania w sprawie aborcji jeszcze w tej kadencji Sejmu. Liczy na odrzucenie obu projektów ustaw i uniknięcie wojny ideologicznej w nowym parlamencie - informuje "Gazeta Wyborcza".
Taka taktyka Platformy wynika z faktu, iż projekt całkowicie zakazujący aborcji jest inicjatywą obywatelską i nie podlega zasadzie dyskontynuacji. Z kolei SLD chce liberalizacji obecnych regulacji.
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna planuje też, by ostatnie posiedzenie Izby odbyło się w pierwszej dekadzie września. - Nie chcemy, żeby kampania toczyła się w parlamencie - mówi polityk z otoczenia marszałka.