"Mlada fronta Dnes" zauważa, że w Norwegii zabijał człowiek wykształcony, który powołuje się na Winstona Churchilla, angielskich filozofów oraz zasady chrześcijaństwa. A chrześcijanie - dodaje dziennik - którzy dotychczas bez problemu wiązali islam z terroryzmem i zagrożeniem, czują się urażeni i powtarzają, iż sprawcą był psychopata.
"Lidove noviny" zdumione są natomiast skutecznością, z jaką zabijał sprawca, a zamach w Norwegii porównują z atakami w USA z 11 września 2001 roku. W Oslo i Nowym Jorku zaskoczenie wzbudza to, jak wielkie zniszczenia da się osiągnąć z pomocą improwizowanych środków, wykorzystanych przez terrorystów - pisze gazeta. Dziennik zwraca też uwagę, że we współczesnej Europie część społeczeństwa czuje się sfrustrowana brakiem wpływu na decyzje elit i wypieraniem z debaty publicznej wszelkiego sprzeciwu wobec politycznej poprawności. "Sprawca zamachów w Oslo i na wyspie Utoya Anders Breivik nie bredził o światowym kalifacie, ani o 72 hurysach czekających w raju na męczenników. Po prostu nie chciał, aby zasady dyktował liberalny mainstream i nie zawahał się w tym celu zabić około 100 ludzi" - podkreślił komentator dziennika Zbyniek Petraczek.
PAP