Cztery z tych firm wynajmowały miejscowych podwykonawców, którzy - jak się okazało - przez sieć pośredników opłacali także talibów. Fundusze amerykańskie przechodziły m.in. przez głównego komendanta policji w Afganistanie i innych skorumpowanych przedstawicieli miejscowych władz. Podwykonawcy - jak wynika ze śledztwa - regularnie opłacali się komendantowi policji w zamian za gwarancje bezpiecznego przejazdu ciężarówek i inne korzyści.
Wywiad USA ustalił, że 3,3 miliona dolarów, które komendant otrzymał od nich, zostało przekazanych rebeliantom w formie gotówki, broni i materiałów wybuchowych. Przedstawiciele Sekretariatu Obrony poinformowali, że w najbliższych tygodniach ogłoszą nowy system transportu dostaw wojskowych w Afganistanie, który ma zmniejszyć ryzyko korupcji.
PAP