- Przed moją wizytą niejednokrotnie była mowa o ekumenicznym prezencie dla gospodarzy, którego oczekiwano by po takiej wizycie. W tej sprawie chciałbym powiedzieć, że oznacza to zazwyczaj polityczne niezrozumienie wiary i ekumenizmu - powiedział Benedykt. Dodał, że postulowane zbliżenie podzielonych Kościołów chrześcijańskich nie może być wynegocjowanym kompromisem, jak to dzieje się w polityce. - Wiara chrześcijanina nie polega na wyważeniu naszych zalet i wad - dodał. - Wiara nie jest czymś, co można wymyślić i wynegocjować.
Jak komentuje niemiecki tygodnik "Der Spiegel" w internetowym wydaniu, nadzieje na mocny sygnał ekumeniczny "były silne, ale nie spełniły się". "Benedykt XVI unikał wyraźnej deklaracji w sprawie rychłego postępu ekumenicznego" - ocenia tygodnik.
Przewodniczący Kościoła Ewangelickiego Hesji i Nassau ks. Volker Jung powiedział gazecie "Frankfurter Allgemeine Zeitung", że jest rozczarowany wynikami spotkania z papieżem. - Nie była to prawdziwa zachęta do ekumenizmu, jakiej oczekiwałem - oświadczył. - Rozumiem tych, którzy mieli nadzieję na więcej, a teraz są rozczarowani - powiedziała z kolei chadecka premier Turyngii Christine Lieberknecht.
pap