Spośród ogółu Polek w wieku produkcyjnym nie pracuje 7 proc. Za to spośród tych, które w ciągu ostatnich czterech lat były na emigracji – 23 proc. Niemal co piąta z nich po prostu zostaje w domu, nie szuka zajęcia i nie zgłasza się do urzędu pracy.
Emigrantki wpadają w podwójną pułapkę – polskiego i zachodniego rynku pracy. Z Polski do m.in. Wielkiej Brytanii, Niemiec i Holandii, uciekały na ogół bezrobotne kobiety, w dużej mierze absolwentki. Zwykle musiały decydować się na pracę poniżej kwalifikacji – opiekunki, sprzątaczki, kelnerki. Nie uczą się nowego zawodu i po powrocie trafiają więc na bezrobocie.
Kobietom wykształconym nie pomaga też wcześniej zdobyte wykształcenie, jeśli na emigracji go nie wykorzystywały. - Po powrocie kobieta jest jeszcze mniej atrakcyjnym pracownikiem niż przed wyjazdem. Zyskują te kobiety, które nie wyjechały i pilnowały swoich miejsc pracy – podsumowuje Katarzyna Gmaj z Centrum Stosunków Międzynarodowych.