Duża grupa amerykańskich ustawodawców domaga się, żeby administracja Obamy w odpowiedni sposób ustosunkowała się do przekazanych przez wywiad informacji o chińskiej kampanii cyberataków mających doprowadzić do wykradzenia przemysłowych i zbrojnych tajemnic firm i instytucji w Stanach Zjednoczonych.
Stojący na czele Komisji Izby Reprezentantów ds. Wywiadowczych Mike Rogers podczas wtorkowego wystąpienia oskarżył chiński rząd o uciekanie się do "drapieżnej" polityki cybernetycznej kradzieży i dodał, że osiągnęła ona "poziom nie do zaakceptowania". W podobnym tonie wypowiada się dowodząca Senacką Komisją ds. Wywiadowczych kalifornijska Demokratka Dianne Feinstein, która w oświadczeniu stwierdziła, że w jej opinii "znaczna liczba" cyberataków na amerykańskie firmy "wywodzi się z Chin" i zwróciła się do prezydenckiej administracji o poruszenie tej kwestii w rozmowach z Pekinem, aby "przywrócić te rozszalałe cybernetyczne kradzieże i cyberataki pod kontrolę".
Zdaniem Mike'a Rogersa chiński rząd finansuje grupy hakerów, które włamują się sieci komputerowe i wykradają sekrety przemysłowe amerykańskich firm, a potem przekazuję te sekrety chińskim przedsiębiorstwom. -"Uważam, że historia nie zna podobnego precedensu z tak wielkimi i trwałymi wysiłkami wywiadowczymi ze strony rządu próbującego tak rażąco wykradać przemysłowe dane i własności intelektualne. Bez oporów mówię, że działania chińskiego rządu doprowadziły do przeciekania własności intelektualnej w zastraszającym tempie" - napisał Rogers w oświadczeniu. W podobnym tonie wypowiedział się podczas wtorkowego posiedzenia były dyrektor CIA i NSA Michael Hayden. - Z wielkim respektem przyglądam się zasięgowi, głębokości, poziomowi i wytrwałości chińskich wysiłków szpiegowskich skierowanych przeciwko Stanom Zjednoczonym Ameryki - powiedział.
Pomimo, że to już nie pierwszy raz, gdy władze Stanów Zjednoczonych oskarżyły Pekin o inicjowanie i finansowanie cybernetycznego szpiegostwa, to rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tommy Vietor odmówił komentarza. Pekin już wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom o finansowanie ataków cybernetycznych,a tym razem chińska ambasada w Waszyngtonie odmówiła prośbom o wywiady z dyplomatami.
kk
Zdaniem Mike'a Rogersa chiński rząd finansuje grupy hakerów, które włamują się sieci komputerowe i wykradają sekrety przemysłowe amerykańskich firm, a potem przekazuję te sekrety chińskim przedsiębiorstwom. -"Uważam, że historia nie zna podobnego precedensu z tak wielkimi i trwałymi wysiłkami wywiadowczymi ze strony rządu próbującego tak rażąco wykradać przemysłowe dane i własności intelektualne. Bez oporów mówię, że działania chińskiego rządu doprowadziły do przeciekania własności intelektualnej w zastraszającym tempie" - napisał Rogers w oświadczeniu. W podobnym tonie wypowiedział się podczas wtorkowego posiedzenia były dyrektor CIA i NSA Michael Hayden. - Z wielkim respektem przyglądam się zasięgowi, głębokości, poziomowi i wytrwałości chińskich wysiłków szpiegowskich skierowanych przeciwko Stanom Zjednoczonym Ameryki - powiedział.
Pomimo, że to już nie pierwszy raz, gdy władze Stanów Zjednoczonych oskarżyły Pekin o inicjowanie i finansowanie cybernetycznego szpiegostwa, to rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tommy Vietor odmówił komentarza. Pekin już wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom o finansowanie ataków cybernetycznych,a tym razem chińska ambasada w Waszyngtonie odmówiła prośbom o wywiady z dyplomatami.
kk