Dziennik podkreśla, że Komisja Europejska nie może ignorować tak wybiórczej decyzji wymiaru sprawiedliwości. "Nie może jednak także lekceważyć strategicznego znaczenia mocnego wciągnięcia w zachodnią orbitę tego kluczowego bufora między Rosją i UE. Ta okoliczność słusznie przerasta znaczeniem los pojedynczego polityka" - dodaje gazeta. Zdaniem "FT" wycofanie danej Ukrainie obietnicy dostępu do wspólnego unijnego rynku mogłoby przynieść niepożądany skutek w postaci wepchnięcia Kijowa na rosyjską orbitę. Gazeta podkreśla też, że określenie warunków podpisania umowy o wolnym handlu nie osłabi presji na Janukowycza. "Wręcz przeciwnie, państwa członkowskie powinny wykorzystać ewentualny proces ratyfikacji, aby zażądać od prezydenta konkretnego dowodu, że jego kraj wyznaje europejskie wartości" - przekonuje autor artykułu.
Absolutnym minimum pozwalającym odzyskać zaufanie UE powinno być - według "FT" - odwrócenie tendencji do sprzeniewierzania się swobodom demokratycznym i wolności mediów oraz możliwość startu opozycyjnych kandydatów w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. "To zaś może oznaczać zgodę na start Tymoszenko" - wyjaśnia dziennik.PAP