Wedle "wysoko postawionych źródeł politycznych", na które powołuje się "Jedijot Achronot", Merkel oświadczyła, że izraelski premier "nie może być traktowany poważnie" i "nie ma (on) zamiaru spełnić podstawowych warunków potrzebnych do wznowienia negocjacji z Palestyńczykami". W efekcie między szefami rządów obu państw doszło do ostrej wymiany zdań, stosunki dyplomatyczne uległy ochłodzeniu, a Berlin zaczął się zastanawiać nad wstrzymaniem dostawy okrętu podwodnego, choć na początku tego roku przeznaczył na jego budowę 135 mln euro - pisze gazeta.
Izrael otrzymał dotąd z Niemiec trzy "delfiny", czeka na dostawę kolejnych dwóch. Okręt, który stał się przedmiotem kontrowersji, miał być szósty. Decyzję o przekazaniu okrętów podwodnych Izraelowi podjął poprzedni niemiecki rząd Gerharda Schroedera, pomimo obaw, że tak istotne wzmocnienie marynarki wojennej Izraela może zachwiać równowagę wojskową w regionie.
Urząd premiera Izraela nie zareagował dotąd na doniesienia "Jedijot Achronot", a anonimowy przedstawiciel ministerstwa obrony apelował, by sprawy nie rozdmuchiwać w mediach, ponieważ jest ona przedmiotem negocjacji między dwoma rządami.
PAP