Żadnych nowych kredytów, żadnych emisji obligacji. Władze Warszawy tną wydatki i zmniejszają dług. Jednocześnie zapewniają jednak, że co piąta złotówka z budżetu miasta pójdzie w przyszłym roku na inwestycje - informuje "Życie Warszawy".
Gazeta prezentuje projekt budżetu miasta na przyszły rok, z którego wynika, że najbliższe 12 miesięcy będzie trudnym czasem dla stolicy. Tylko w tym roku z powodu kryzysu miasto straciło ponad miliard złotych - w 2012 r. może być podobnie. Po raz pierwszy od lat projekt budżetu zakłada, że wydatki miasta będą niższe od zaplanowanych w tym roku (o 4 proc.) i wyniosą 13,3 mld zł. Dochody, mimo spowolnienia gospodarczego, mają być wyższe od tegorocznych o prawie 8 proc. - sięgną 12,4 mld zł.
Nowa ustawa o finansach publicznych nałożyła na samorząd ostre ograniczenie: wydatki bieżące nie mogą przekroczyć wypracowanych w danym roku dochodów. Oznacza to, że miasto musi skończyć z zaciąganiem nowych kredytów i powiększaniem deficytu. Mimo kłopotów budżetowych miasto zapowiada utrzymanie dotychczasowego poziomu inwestycji. Co piąta złotówka miejskiego budżetu zostanie przeznaczona na rozwój stolicy, a wielkość inwestycji wyniesie 2,9 mld zł. Duże ogólnomiejskie budowy pochłoną 2,5 mld zł, a lokalne inwestycje w dzielnicach - 345 mln zł. Władze miasta zapewniają jednocześnie, że w 2012 roku nie należy spodziewać się żadnej zaskakującej podwyżki opłat.