Budowa drugiej linii metra w Warszawie, nowych terminali lotniczych, dróg, kolei, linii tramwajowych, muzeów, budynków mieszkalnych, biurowych, akademickich etc. na terenie całego kraju świadczy o tym, że trudno tu narzekać na brak pracy i dostrzec oznaki gospodarczej recesji - ocenia gazeta z Hiszpanii.
Stadion Narodowy (który będzie ponad dwa razy droższy niż planowano i wciąż nie został oddany do użytku - red.) budowany na Euro 2012 oraz warszawski wieżowiec przy ul. Złotej 44 (największy budynek mieszkalny w Europie, którego otwarcie zaplanowane jest na 2013 r.) to - według dziennika - symbole polskiej transformacji.
W polski boom budowlany zaangażowanych jest wiele firm hiszpańskich, m.in. Acciona, ACS, FCC, Sando, Fadesa. - Jesteśmy w szczytowej fazie działalności w branży budowlanej - mówi gazecie Ignacio Botlla, wiceprezes polskiego Budimeksu, w którym prawie 60 proc. udziałów ma hiszpańska firma Ferrovial, działająca w Polsce od 2000 r.
Interesy z polskim sektorem budowlanym, elektronicznym, motoryzacyjnym i lotniczym prowadzą również inwestorzy z USA, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Korei Południowej, którzy w polskich oddziałach swoich firm zatrudniają ok. 11 proc. pracowników. Jak podkreśla dziennik, południowokoreański Samsung zdecydował się ulokować w Warszawie swoje największe w Europie centrum badań i rozwoju.
Dziennik cytuje również prezesa Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Sławomira Majmana, który chwaląc się wysoką pozycją inwestycyjną Polski w światowych rankingach, powiedział: "Polska jest obecnie głównym placem budowy w Europie, takim jakim były Niemcy w latach 90. W 2004 r. szacowano, że Polska będzie potrzebowała 24 lata, by zbliżyć się do poziomu Hiszpanii, obecnie dystans ten zmniejszył się do siedmiu lat".
PAP