"Sprzedawcy muszą dostosowywać ceny sprzedaży energii do realnych kosztów poniesionych na jej zakup" - tłumaczy decyzję o podwyżkach Krzysztof Rut, dyrektor komunikacji korporacyjnej PGE. "W listopadzie na rynku energii obserwujemy skokowy wzrost cen do rekordowych poziomów, sięgających 290 zł/MWh" - mówi Kamil Kliszcz, analityk DI BRE. Zdaniem eksperta, powodami blisko 30 proc. wzrostu notowań energii są wyłączenia niektórych bloków z eksploatacji oraz drogi węgiel.
Inni duzi sprzedawcy energii dla firm, m.in. państwowe Enea, Energa i Tauron, twierdzą, że o podwyżkach nie ma mowy. Ale tylko na razie. Firmy mogą zabezpieczyć się przed ewentualnymi podwyżkami, decydując się na jedną z wielu promocji oferowanych przez sprzedawców energii. "Dla klientów biznesowych przygotowaliśmy ofertę z gwarancją cen do 31 grudnia 2012 r. lub nawet do końca 2013 r." - słyszymy w Enei.
Promocje mają także inni sprzedawcy energii, jako że muszą oni coraz ostrzej walczyć o klientów biznesowych. "Konkurencja w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw jest większa niż rok temu, ale swój szczyt ma jeszcze przed sobą" - mówi Beata Ostrowska, rzecznik Energi, najmniejszej z państwowych grup energetycznych.