Jeden z prominentnych polityków PO przyznaje, że premierowi Donaldowi Tuskowi zależy na szybkim wdrożeniu ustawy. W nieoficjalnych rozmowach Tusk miał ostatnio zapowiedzieć swoim współpracownikom "radykalne odpolitycznienie spółek". - Chce usunąć ludzi związanych z działaczami PO i PSL - twierdzi osoba z władz Platformy. Według dziennika oznacza to przede wszystkim pozbawienie wpływów byłego marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny w spółkach zarządzanych przez państwo. To właśnie Schetyna w poprzedniej kadencji zablokował ustawę zakładającą, że kandydaci do rad nadzorczych musieliby uzyskiwać rekomendację komitetu nominacyjnego, w którym zasiadałyby osoby z doświadczeniem w biznesie.
Plany PO mogą jednak napotkać opór PSL, który krytykuje pomysł komitetu nominacyjnego. - Po co tworzyć sztuczne twory? To jest niejasne rozwiązanie, a przecież minister skarbu jest odpowiedzialny konstytucyjnie za spółki - przekonuje wicepremier Waldemar Pawlak. Lider ludowców dodaje, że PSL jest gotowe do rozmów o ustawie. - Ale na razie jej nie ma, jak będzie na stole, to będziemy rozmawiać - mówi.