Polska marzeniem Rosji. Hiszpania? Oby nie

Polska marzeniem Rosji. Hiszpania? Oby nie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Media w Rosji są zgodne, że Polska to najbardziej pożądany przeciwnik dla Sbornej w fazie grupowej przyszłorocznych piłkarskich mistrzostw Europy. Jak ujęła to "Komsomolskaja Prawda" - do turnieju dostała się niejako "po znajomości". Według tej wysokonakładowej gazety, "Polsce nawet własne ściany raczej niewiele pomogą".

Rywalizację z biało-czerwonymi za wymarzone rozwiązanie uważa również obrońca reprezentacji Rosji Aleksiej Bierezucki. - Myślę, że idealnie byłoby, gdybyśmy trafili na Polskę, gdyż bardzo nie chcielibyśmy grać z Ukrainą w tej samej grupie, a co dopiero z Hiszpanią lub Holandią. Pozostali rywale nie mają znaczenia - oświadczył w wypowiedzi dla strony internetowej UEFA.

Oprócz Polski do "grupy marzeń" rosyjskie media zaliczają Grecję i Irlandię. "Jak ogrywać Greków, wiemy. Zrobiliśmy to cztery lata temu, i osiem lat temu. Na Euro-2004 Rosja była jedynym zespołem, który pokonał przyszłych sensacyjnych mistrzów" - zauważyła "Komsomolskaja Prawda". "Irlandię też już ogrywaliśmy. Jeśli będzie trzeba, uczynimy to jeszcze raz" - dodała.

Natomiast do "grupy śmierci" dla Rosji media najczęściej włączają Hiszpanię, Portugalię i Francję. "Układ sił w europejskim futbolu jest dzisiaj taki, że z naszego korzystnego koszyka można trafić do niezwykle ciężkiej grupy. Jednocześnie można otrzymać takich rywali, przy których nie wywalczenie awansu do ćwierćfinałów byłoby hańbą" - podsumowała "Komsomolskaja Prawda".

Media w Rosji przyznają, że to, iż Sborna podczas piątkowego losowania w Kijowie znajdzie się w drugim koszyku - dzięki czemu w pierwszej fazie turnieju uniknie rywalizacji z takimi potęgami, jak Niemcy, Włochy i Anglia - jest w pewnej mierze zasługą jej poprzedniego trenera Guusa Hiddinka.

Przypominają, że to właśnie punkt, jaki prowadzona przez legendarnego holenderskiego szkoleniowca Turcja urwała Chorwacji w rewanżowym meczu barażowym w Zagrzebiu (spotkanie zakończyło się rezultatem 0:0, pierwsze wygrała Chorwacja 3:0), przesądził o tym, że w koszyku nr 2 znaleźli się Rosjanie, a nie Chorwaci. Obecny trener reprezentacji Rosji Dick Advocaat twierdzi, że jego podopieczni nie liczą na kolejny dar losu. "Po prostu nie może ich być. W mistrzostwach Europy słabych drużyn nie ma" - cytuje Holendra dziennik "Rossijskaja Gazieta".

pap