Gigantyczna dworcowa reklama nie podoba się też miejskim urzędnikom. - Dobry zarządca budynku szanuje obiekt, którym się zajmuje. Zły gospodarz interesuje się jedynie zyskiem: jak największym i jak najszybszym - irytuje się Tomasz Gamdzyk, naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej. - Budynek nie może być traktowany jako wieszak pod płachtę reklamową - dodaje urzędnik.
PKP w płachcie zasłaniającej dworzec nie widzi jednak nic złego. - Reklama na elewacjach będzie się pojawiać tylko dwa razy do roku: w grudniu i w czerwcu - tłumaczy Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP SA. - Robimy to, by pozyskać pieniądze na utrzymanie obiektu i dalsze jego unowocześnianie. Wszyscy chcemy przecież nowoczesnego, czystego i bezpiecznego dworca - wyjaśnia. Kolejarze przypominają, że przez półtora roku trwania remontu dworzec praktycznie nie zarabiał, za to trzeba było wydać ponad 50 mln zł na jego remont. A koszty utrzymania Centralnego po liftingu wzrosną. - Rocznie będzie potrzeba na to 11 mln zł - wylicza Kurpiewski. Z wynajmu powierzchni reklamowych PKP spodziewa się 4 mln zł zysku rocznie.