"Lepiej zmienić perspektywę i pomyśleć, że w Zagrzebiu i Dublinie złorzeczą, że są tam Włochy" - zauważa publicysta, który odnosząc się do Hiszpanii zaznacza, że "niepokonani nie są wieczni". "La Gazzetta dello Sport" podsumowuje ocenę rezultatów losowania grup na Euro 2012 słowami: "będzie ciężko, to już rozumiemy, ale i intrygująco. Tak lepiej". Dziennik przytacza też opinię szefa włoskiej federacji piłkarskiej Giancarlo Abete, którego zdaniem "dobre jest to, że aż do finału Włosi nie spotkają Hiszpanii". Trener reprezentacji Cesare Prandelli powiedział zaś w wywiadzie, że "lepiej zacząć od mistrzów". - Przynajmniej nie będziemy mieli kłopotów z koncentracją - dodał.
"To jest do zrobienia" - podkreśla w tytule "Corriere della Sera" w relacji po losowaniu w Kijowie. Jego wyniki gazeta uznaje za "nie najlepsze, ale dobre". "Nie możemy narzekać" - uważa komentator, który ocenia, że to włoska reprezentacja jest "problemem dla innych", a nie inni dla niej. Dziennik podaje też, że Włosi przez całe rozgrywki chcą mieszkać w hotelu w Wieliczce i dojeżdżać stamtąd na kolejne mecze w następnych fazach rozgrywek.
Nieco inne podejście do przeciwników w pierwszej fazie ma "La Repubblica", w opinii której Włochy trafiły do grupy o "średniej trudności" , choć - jak dodaje - z "debiutem dającym dreszcze", czyli meczem z reprezentacją Hiszpanii. Jednocześnie rzymska gazeta zwraca uwagę na paradoks, że na ostatnim mundialu w RPA Włosi znaleźli się w bardzo łatwej grupie, a jednak skończyło się to dla nich fatalnie (Włosi odpadli już w fazie grupowej - przegrywając walkę o awans ze Słowacją). Także ta gazeta uważa, że na mistrzów, czyli na Hiszpanię, lepiej trafić na samym początku. Odnotowuje również, że bardzo trudnym i ważnym dla Italii przeciwnikiem będzie reprezentacja Irlandii, której trenerem jest były selekcjoner Włochów Giovanni Trapattoni.
PAP