Choć w 2010 r. na studiach uczyło się o blisko 60 tys. osób mniej niż rok wcześniej, to na uczelniach medycznych było o 2 tys. więcej studentów, a wzrost zanotowały także Akademie Sztuk Pięknych. Jednak prawdziwym hitem były uczelnie podlegające MON i MSW, gdzie odnotowano 20-proc. przyrost studentów. Według danych dziennika, ta tendencja utrzymuje się też w tym roku.
Zdaniem MON studentów przyciągają m.in. rzadkie specjalności czy baza dydaktyczna. Blisko 25 proc. studentów uczelni wojskowych kształci się na kierunku bezpieczeństwo narodowe, podobnym zainteresowaniem cieszy się bezpieczeństwo wewnętrzne wykładane w wyższej szkole policyjnej. Dziennik ocenia, że takie kierunki dają szerokie perspektywy na rynku pracy - od struktur administracji publicznej, przez organizacje zajmujące się bezpieczeństwem obywateli i podmiotów gospodarczych, po zespoły reagowania kryzysowego.
Z kolei rzeczniczka Akademii Medycznej we Wrocławiu Jolanta Grzebieluch tłumaczy, że wzrost zainteresowania medycyną wynika ze zwiększonego zapotrzebowania na absolwentów AM w UE. - Nie bez znaczenia są też wzrost płac w służbie zdrowia oraz poziom, na jakim kształcimy naszych studentów - dodaje. Z kolei ASP przyciągają unikatowymi kierunkami coraz bardziej poszukiwanymi na rynku pracy. Absolwenci grafiki czy wzornictwa przemysłowego stanowią obecnie trzon agencji reklamowych - zaznacza gazeta.