Od lutego rozmowa przez komórkę podczas jazdy autem będzie kosztować 5 punktów karnych - obecnie za takie przewinienie grozi 200 zł mandatu. Więcej punktów będzie groziło za jazdę bez pasów (4 zamiast 1) czy przewożenie dzieci bez fotelika (6 zamiast 3) - informuje "Rzeczpospolita".
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych kończy opracowywać zmiany w punktach karnych dla kierowców łamiących kodeks drogowy. - Resort czeka na zgłaszanie ostatnich uwag. Wyższe punkty mają wejść w życie już w lutym przyszłego roku - zapowiada rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.
Od lutego karane 2 punktami ma być wjeżdżanie na skrzyżowanie, jeśli nie ma miejsca do kontynuowania jazdy. Po 10 punktów przewidziano (jest od 5 do 10) za nieprawidłowe zachowanie kierowców wobec pieszych, a 5 za bezprawne korzystanie z tzw. koperty.
"Rzeczpospolita" podkreśla, że po zmianach kierowcy mogą szybko przekroczyć limit 24 punktów, a to oznacza zatrzymanie prawa jazdy. Według Tomasza Matuszewskiego ze stołecznego ośrodka ruchu drogowego, zaostrzenie punktacji ma sens. - Analiza wykroczeń na drogach wykazała, że ostatnie zaostrzenie mandatów niewiele dało, dlatego trzeba było jeszcze zaostrzyć punktację - tłumaczy.