W artykule o kierowcy, który uległ poważnemu wypadkowi podczas lutowego rajdu w Ligurii, podkreśla się, że zanim zaczną się rozmowy z jakimkolwiek innym klubem należy poczekać na to, aż będzie on w stanie prowadzić bolid. Na to zaś trzeba jeszcze co najmniej dwóch miesięcy.
Przypomina się, że 29 listopada Kubicy zdjęto ostatni stabilizator, jaki miał na prawej ręce i dzięki temu wznowił treningi, by ją wzmocnić. Z tego właśnie powodu pod koniec listopada zawiadomił swój zespół, że nie może zagwarantować swego powrotu na testy już zimą.
Według "La Gazzetta dello Sport" zamiarem Kubicy jest to, by zacząć je na wiosnę. "A nie jest tajemnicą, że Ferrari śledzi jego powrót do zdrowia z ciekawością i zainteresowaniem w perspektywie możliwego zatrudnienia go w 2013 roku, gdy wygaśnie kontrakt z Felipe Massą. Dlatego prawdopodobne jest, że Robert może zasiąść w F10 z 2010 roku na wiosnę" - zaznacza włoski dziennik.
W jego opinii "pokusa" zatrudnienia Kubicy przez Ferrari jest silna, mimo że może stworzyć "niemało problemów w relacjach z Brazylijczykiem".pap