Gazeta pisze, że ośmioosobowa komórka Scotland Yardu bada archiwum złożone z setek tysięcy wiadomości i dokumentów ściągniętych z ok. 20 komputerów, zajętych u hakerów i u innych osób pracujących na zlecenie tytułów prasowych.
Dochodzenie ws. włamań komputerowych (Operation Tuleta) od kilku miesięcy prowadzone jest równolegle z dwoma innymi, dotyczącymi włamań do skrzynek głosowych (Operation Weeting) oraz opłacania funkcjonariuszy policji w zamian za informacje (Operation Elveden).
"Independent" sugeruje, że w odróżnieniu od operacji Weeting, której ośrodkiem jest zlikwidowany w połowie lipca br. "News of the World" ("NotW"), operacja Tuleta nie ogranicza się do jednego tylko tytułu prasowego, choć żadnego z nich nie wymienia z nazwy.
Sugeruje jedynie, że jeden z komputerów zajętych przez policję w ramach operacji Tuleta ma mieć związek z niewymienionym z nazwiska byłym dziennikarzem "NotW".
Kierująca operacjami Weeting i Tuleta zastępczyni komisarza Policji Metropolitalnej Sue Akers powiedziała ostatnio, że ofiarami hakerów, którzy na zlecenie "NotW" włamywali się do poczty głosowej, były 803 osoby. Akers sądzi, że policja zdołała je wszystkie zidentyfikować.
Z ustaleń gazety wynika, że ofiar włamań komputerowych może być porównywalnie dużo. Wymieniany jest wśród nich były minister ds. Irlandii Północnej Peter Hain.
Były policyjny detektyw, który wystąpił w programie BBC, wypowiadając się na temat afery podsłuchowej, wskazał na jedną z prywatnych agencji detektywistycznych w Londynie, twierdząc, że dostarczała prasie informacji uzyskanych z włamań komputerowych.pap