Dziennik katolicki "La Croix" pisze, że Havel był przypadkiem "intelektualisty w polityce", który posiadał "wyostrzoną świadomość tego, co polityka może mieć z teatru, i co teatr może mieć wspólnego z polityką". Gazeta przypomina, że jako prezydent były czeski dysydent miał zdecydowanych przeciwników, w tym przede wszystkim obecnego prezydenta Vaclava Klausa. Ale - dodaje "La Croix" - "Czesi dobrze wiedzą, co zawdzięczają Havlowi". Zdaniem katolickiej gazety, "to jego osobowość przyspieszyła wejście Czech do NATO, a potem do Unii Europejskiej".
Francuskie media powtarzają często słowa Lecha Wałęsy o tym, że "Europie będzie ogromnie brakować głosu Havla". "Le Monde" publikuje na swojej stronie internetowej tłumaczony z polskiego tekst Adama Michnika "Vaclav Havel, mój przyjaciel", w którym autor przypomina związki polskiej i czechosłowackiej opozycji począwszy od lat 70-tych aż do upadku komunizmu i objęcia przez czeskiego intelektualistę najwyższego urzędu w państwie.
Legendzie czeskiej opozycji oddali hołd także liczni francuscy politycy. Francuska Partia Socjalistyczna w specjalnym komunikacie określiła byłego przywódcę Czech jako "jedną z najważniejszych postaci historii Europy". Dodała, że Havel wraz z innymi opozycjonistami bloku wschodniego "walczył z totalitaryzmem w swoim kraju używając broni teatru i kultury". Czołowy francuski polityk, Francois Bayrou, kandydat na prezydenta z ramienia francuskiej głównej partii centrowej MoDem, nazwał w wypowiedzi dla AFP zmarłego czeskiego prezydenta mianem "inspiratora i wzoru dla całej rodziny myśli demokratycznej na świecie". Według niego, Havel "ucieleśniał najwspanialsze umiłowanie wolności".
PAP