Chociaż wielomarkowe salony samochodowe weszły na stałe do polskiego krajobrazu handlowego, może to się zmienić już od maja 2013 r. - informuje "Puls Biznesu". W tym okresie wejdą bowiem w życie unijne regulacje, zezwalające producentom i importerom na ograniczenie wielomarkowości. Mogą oni z tego prawa korzystać na terenie krajów UE oraz Szwajcarii i Norwegii przez pięć lat od zawarcia umowy z dilerem. Chodzi o to, by nowo zyskani dilerzy nie wykorzystywali wsparcia udzielanego im przez koncern motoryzacyjny do budowy salonów innych marek.
Już dziś wielu polskich producentów i importerów podpisało z dilerami stosowne umowy. Część z nich skorzystało z nowego prawa i ograniczyło wielomarkowość. "Puls Biznesu" jako przykład podaje Toyotę.
Wielomarkowość ma jednak również wielu zwolenników. Zgodnie z informacjami Związku Dilerów Samochodów większość europejskich producentów aut obecnych w Polsce podpisała z dilerami umowy nie przewidujące ograniczeń w prowadzeniu salonów wielomarkowych.