Urząd Zamówień Publicznych chce zatrzasnąć furtkę do naszego rynku przed firmami z krajów, w których nasi przedsiębiorcy traktowani są jak intruzi - pisze "Gazeta Wyborcza".
Proponowana przez Urząd poprawka w prawie zamówień publicznych miałaby umożliwiać ubieganie się o nie jedynie firmom z Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego (Islandia, Liechtenstein i Norwegia) oraz z krajów, z którymi Polska lub Unia Europejska zawarła specjalną umowę. Tego typu rozwiązań nasi przedsiębiorcy domagali się już od dawna, za największe zagrożenie uznając firmy z Chin.
Z danych Urzędu Zamówień Publicznych wynika, że w 2011 r. blisko 97,5 proc. publicznych przetargów w naszym kraju wygrali polscy przedsiębiorcy.