"Kardynałowie psują to, co zbudował papież"
Odnosząc się do tych informacji, nazwanych wcześniej przez rzecznika Watykanu „bredniami" i „szaleństwem", kardynał Kasper oświadczył: „Bardzo mi żal Ojca Świętego. Musi być bardzo zasmucony widząc, że inni starają się zburzyć to, co zbudował". - Nie wiem, czy to jest walka o władzę czy coś innego, nie zajmuję się tym. Nie jest jasne, do czego dążą. Może chodzi o zniszczenie sekretarza stanu, zaatakowanie innych osób - podkreślił niemiecki kardynał. Stwierdził następnie: „Na pewno ucierpi na tym wizerunek całego Kościoła". Kardynał Kasper wyraził przekonanie, że Joseph Ratzinger, zarówno w przeszłości jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, ani obecnie jako Benedykt XVI, nie uczestniczy w „wewnętrznych kłótniach”.
"W Kościele jest za mało kościelności"
Zapytany o to, „co nie działa" za Spiżową Bramą, kardynał Kasper odparł: „To problem braku kościelności". „Temu, kto angażuje się w takie rzeczy, brakuje poczucia Kościoła, lojalności wobec niego i samego Watykanu". - Panuje zły styl - podkreślił niemiecki hierarcha. Angażowanie się w intrygi i kłótnie kardynał Kasper nazwał „brakiem odpowiedzialności". Potępił również przekazywanie tajnych dokumentów mediom, co w ostatnim czasie kilkakrotnie miało miejsce. - W związku z tymi wydarzeniami wierni są zgorszeni i to słusznie. Ten, kto robi takie rzeczy, wywołuje zamęt wśród chrześcijan - powiedział niemiecki dostojnik.
"Plotki to przejaw upadku moralnego w Watykanie"
Również na łamach „Corriere della Sera" informacje o konfliktach na szczytach kościelnej hierarchii skomentował znany publicysta katolicki Vittorio Messori. W opublikowanym artykule uznał to za przejaw „upadku moralnego" w Watykanie, problemów z brakiem dobrych kadr i powrotu do czasów walki o władzę w Kościele oraz karierowiczostwa. Podkreślił, że Watykan „pogrąża się" z powodu nie tylko intryg, ale także „dyplomatycznych gaf" i „błędów”. Messori skrytykował „biurokratyczną ekspansję, która nie ma końca”. Jego zdaniem pracujący w Watykanie duchowni mają problem z "chwiejącą się wiarą", ponieważ szybko stają się urzędnikami, ulegającymi pokusom kariery.
ja, PAP