Legendarny piłkarz Realu Madryt 85-letni Alfredo Di Stefano przekazał słynnemu hiszpańskiemu klubowi aż 659 osobistych pamiątek, przedmiotów i dokumentów, z całej kariery - poinformował dziennik "As".
- Chciałbym, by wszyscy kibice mogli cieszyć się widokiem tych pamiątek. Klubowi spodobał się mój pomysł i cieszę się, że wszystkie rzeczy znalazły się w dobrych rękach - powiedział honorowy prezydent "Królewskich", a w przeszłości genialny zawodnik, który występował w trzech drużynach narodowych: Argentyny (urodził się w Buenos Aires), Hiszpanii i Kolumbii. Władze klubu już zapowiedziały specjalną ekspozycję zbiorów Di Stefano. - Miałem różne propozycje stworzenia muzeum, ale wszystkie odrzuciłem. Czekałem na powrót obecnego szefa Realu Florentino Pereza - tłumaczył legendarny napastnik "Królewskich".
Jako piłkarz Di Stefano najlepsze lata kariery spędził w Realu i pięciokrotnie poprowadził zespół do Pucharu Europy, dwukrotnie zdobył też Złotą Piłkę (1957 i 1959) przyznawaną przez magazyn "France Footbal" dla najlepszego zawodnika na Starym Kontynencie. Mimo że boiskową przygodę z Realem zakończył niemal pół wieku temu (w 1964 roku), wciąż znajduje się na czele lub w czołówce wielu statystyk. Prowadzi wśród zawodników z największą liczbą hat-tricków w lidze hiszpańskiej - 22, przed Cristiano Ronaldo 13 i Ferencem Puskasem 12. W klasyfikacji najskuteczniejszych jest drugi - odnotował 216 trafień w 282 meczach, za Raulem Gonzalezem (228 bramki w 550 występach).
PAP, arb