„Komsomolskaja Prawda w Biełorussii" przytacza opinię politologa Jurego Szewcoua, że Putin to „polityk »integrujący« na przestrzeni postsowieckiej” i nie można wykluczać z jego strony „nowego wzmocnienia procesów integracyjnych w ramach Unii Euroazjatyckiej”. Również analityk Piotr Marcau wyraża na łamach tego dziennika opinię, że nasili się „nacisk na integrację”. „Jeśli będziemy bez protestu wypełniać swoje zobowiązania w ramach Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej, nastąpi wchłonięcie gospodarcze Białorusi. A jeśli będziemy się sprzeciwiać, Rosja zacznie nas pozbawiać ulg we współpracy gospodarczej” – ostrzega.
Prasa białoruska – zarówno rządowa, jak i niezależna – zwraca uwagę na zamontowanie kamer w punktach wyborczych w Rosji oraz na przeźroczyste urny. "SB. Biełaruś Siegodnia" pisze w tym kontekście o „totalnym monitoringu" w punktach wyborczych. Komentatorka niezależnej „Narodnej Gaziety” Swietłana Kalinkina podkreśla, że Białorusi daleko do takich zabezpieczeń przejrzystości wyborów. „Widziałam, że w Rosji odbywały się wybory. Że karty i głosy były rzeczywiście liczone. Że to było ważne dla rosyjskich władz” – pisze, dodając, że w warunkach Białorusi można o czymś takim tylko marzyć.
ja, PAP