Zrywając rozmowy z PO w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, Waldemar Pawlak próbuje spacyfikować wewnętrzną opozycję w PSL przed jesiennymi wyborami szefa partii – ocenia "Gazeta Wyborcza".
Dziennik stwierdza, że Pawlak nie decydując się na kompromis w sprawie reformy emerytalnej forsowanej przez PO wysłał mocny sygnał do swoich działaczy, iż jemu też – podobnie jak większości Polaków oraz innym politykom PSL-u - ta reforma się nie podoba. Jednocześnie stwarzając realną groźbę zerwania koalicji PO-PSL lider ludowców doprowadził do sytuacji, w której politycy jego partii zaczęli łagodzić konflikt i namawiać go, by wrócił do rozmów. Dzięki temu w czasie jesiennego kongresu PSL, który wyłoni nowe władze partii, Pawlak będzie mógł powiedzieć: ja byłem przeciw tej reformie, ale to wy mnie namówiliście, żebym zmienił zdanie.