Jeśli w życie wejdzie najnowszy pomysł ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, to parlamentarzyści, ministrowie i urzędnicy nie będą karani za złożenie nieprawdziwych deklaracji w oświadczeniach majątkowych - alarmuje "Puls Biznesu".
Majątkowa lustracja osób pełniących funkcje publiczne służy sprawdzeniu czy sprawujący władzę nie mają ukrytych i nelegalnych dochodów i czy stosują się do przepisów ograniczających ich aktywność w biznesie. Odstąpienie od karania tych osób za składanie nieprawdziwych informacji szef resortu argumentuje tym, że obecnie prawie nikogo nie skazuje się za takie przestępstwo - w 2010 r. odnotowano zaledwie dwa takie wyroki.
Była pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julia Pitera ostrzega jednak, że propozycja Gowina jest zła i niebezpieczna. Jeżeli znowelizowane przepisy wejdą w życie, zniknie sens składania oświadczeń majątkowych, a zburzeniu ulegnie cały system walki z korupcją - podkreśla była pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją. Propozycja ministra wywołała zaniepokojenie również w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Zastępca szefa CBA Maciej Klepacz zwraca uwagę, że przyjęcie tego rozwiązania ograniczy kompetencje CBA oraz postawi pod znakiem zapytania celowość stosowania oświadczeń majątkowych jako narzędzia do przeciwdziałania korupcji.