Przy ul. Mysiej w Warszawie, gdzie mieściła się komunistyczna cenzura, ma powstać skwer, a później memoriał Wolnego Słowa – ujawnia "Gazeta Polska Codziennie".
Z inicjatywą zmiany nazwy części ul. Mysiej wystąpił Komitet Honorowy Budowy Memoriału Wolnego Słowa. Pod pismem, które trafiło do komisji nazewnictwa Rady Warszawy, widnieje podpis Jana Lityńskiego, doradcy prezydenta. Biuro prasowe prezydenta informuje jedynie, że Bronisław Komorowski uznał inicjatywę za godną poparcia.
Pomysł komitetu nie znalazł zrozumienia u opozycji w Radzie Warszawy. Zdaniem Olgi Johann z PiS-u należałoby pozostawić historyczną nazwę, a na miejscu urzędu cenzury umieścić np. tablicę o jej działalności oraz nazwiska tych, którzy przeciw niej walczyli. - Wolności słowa nie da się wprowadzić budując memoriały – ocenia Zbigniew Romaszewski, były opozycjonista, twórca podziemnego Radia Solidarność.