Bulwersującego odkrycia dokonała na początku maja grupa członków rodzin tam pomordowanych, która co roku robi na grobach wiosenne porządki.
- Od razu rzucił nam się w oczy brak orła na krzyżu – relacjonuje dr Leon Popek. To dzięki determinacji tego historyka i pracownika IPN, wpartej przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, nastąpiła ekshumacja, pochówek oraz upamiętnienie Polaków pomordowanych tam przez Ukraińską Armię Powstańczą. - To bardzo niepokojące wydarzenie – podkreśla dr Popek. Jak relacjonuje, na monumencie są ślady użycia czegoś w rodzaju łomu, którym podważono i zerwano mosiężne godło.
Według uczestników pielgrzymki, którzy 21 kwietnia byli w Ostrówkach, krzyż był wówczas nienaruszony. ROPWiM już za pośrednictwem polskiego konsulatu złożyła oficjalne zawiadomienie o dokonaniu kradzieży do odpowiednich władz ukraińskich – do władz obwodowych i na milicję.