Koncern BP ma w rosyjsko-brytyjskim TNK-BP 50 proc. udziałów; pozostała część przypada grupie rosyjskich biznesmenów reprezentowanych przez spółkę AAR. 29 czerwca szef rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller powiedział, że BP zasygnalizował zainteresowanie udziałem w budowie kolejnej nitki; ta możliwość jest obecnie dopiero badana.
Według "Kommiersanta", który cytuje źródło zbliżone do BP, brytyjska grupa od ok. sześciu miesięcy rozważała udział w projekcie, ale ostatecznie z niego zrezygnowała. W liście z 26 czerwca wystosowanym przez BP i cytowanym przez "Kommiersanta", brytyjska grupa zwróciła się do AAR o zezwolenie na samodzielny udział w projekcie. Gdy AAR zasugerował zwrócenie się w tej sprawie do rady zarządzającej TNK-BP, brytyjski koncern postanowił wycofać się z projektu "żeby uniknąć ryzyka szkody dla BP lub nieumyślnego naruszenia umowy akcjonariuszy".
Stosunki między BP i AAR pogarszają się od czasu fiaska porozumienia z rosyjskim Rosnieftem w sprawie eksploatacji złóż ropy naftowej na Morzu Karskim. Spółka AAR czuła się pominięta przy planowanej współpracy Rosnieftu z BP. Gazociąg Północny o długości ok. 1220 kilometrów w listopadzie 2011 roku zaczął dostarczać bezpośrednio do Niemiec rosyjski gaz z pominięciem krajów tranzytowych. Druga nitka magistrali ma być otwarta do końca 2012 roku. W maju Nord Stream, będący operatorem magistrali, ogłosił, że zamierza zbudować jeszcze dwie dodatkowe nitki.
ja, PAP