Ustawa refundacyjna osłabiła rynek farmaceutyczny. Firmy, od aptek po fabryki, zwalniają pracowników - w ciągu półtora roku pracę straci co najmniej 1,8 tys. osób - czytamy w "Pulsie Biznesu".
IMS Health szacuje, że z rynku wyparowało już blisko 1,4 mld zł. Mniejsze przychody firmy kompensują redukując koszty, a to oznacza zwolnienia. "Puls Biznesu" wyliczył, że od połowy 2011 r. do końca 2012 r. pracę straci przynajmniej 1,8 tys. osób.
Michał Pilkiewicz, szef polskiego oddziału IMS Health, komentując wyliczenia dotyczące redukcji u hurtowników i producentów leków, wskazuje, że liczba zwolnionych osób jest znacznie większa, bo restrukturyzacje trwają w każdej firmie farmaceutycznej. - Można oczekiwać kolejnych cięć - zapowiada.
Dalszych zwolnień spodziewa się też Zdzisław Sabiłło, ekspert z Pharma Business Administration, który szacuje, że wypowiedzenia mogą trafić do co dziesiątego pracownika sektora farmaceutycznego. Dodaje, że trzeba też pamiętać o aptekach, których na rynku będzie coraz mniej. Według firmy Dziesięcina z rynku zniknie nawet 10 proc. aptek. Jeśli w każdej z nich pracuje tylko jedna osoba, to pracę straci 1,3 tys. osób.
Michał Pilkiewicz, szef polskiego oddziału IMS Health, komentując wyliczenia dotyczące redukcji u hurtowników i producentów leków, wskazuje, że liczba zwolnionych osób jest znacznie większa, bo restrukturyzacje trwają w każdej firmie farmaceutycznej. - Można oczekiwać kolejnych cięć - zapowiada.
Dalszych zwolnień spodziewa się też Zdzisław Sabiłło, ekspert z Pharma Business Administration, który szacuje, że wypowiedzenia mogą trafić do co dziesiątego pracownika sektora farmaceutycznego. Dodaje, że trzeba też pamiętać o aptekach, których na rynku będzie coraz mniej. Według firmy Dziesięcina z rynku zniknie nawet 10 proc. aptek. Jeśli w każdej z nich pracuje tylko jedna osoba, to pracę straci 1,3 tys. osób.