W czerwcu 2008 r. Barclays zgromadził 4,5 mld funtów od inwestorów z Kataru i japońskiego banku Sumitomo, zaś w listopadzie tego samego roku dalsze 7,1 mld funtów z Kataru, Abu Dhabi i własnych udziałowców. Transakcje te były krytykowane przez udziałowców banku, którzy stracili na zwiększeniu puli akcji i byli niezadowoleni z warunków zaoferowanych przez bank nowym inwestorom, stwiających ich w uprzywilejowanym położeniu. Kontrowersje wzbudziły też prowizje w wysokości 4,2 proc. w proporcji do zgromadzonego kapitału, gdy standardowa stawka wynosi 3 proc. Prowizję otrzymała Qatari Investment Authority - rządowa katarska agencja inwestycyjna, która pośredniczyła w uzyskaniu katarskich funduszy na rekapitalizację banku.
Laburzystowski poseł John Mann zasiadający w komisji Izby Gmin ds. skarbu i finansów powitał z zadowoleniem dochodzenie FSA, ale zaznaczył, że regulator musi nadrobić stracony czas, ponieważ powinno się ono odbyć dawno i na obecnym etapie może okazać się spóźnione.
W lipcu amerykańscy i brytyjscy nadzorcy rynku usług finansowych ukarali Barclaysa grzywną w wysokości 290 mln funtów za manipulowanie stopą kredytu międzybankowego Libor. Sprawy tej dotyczy również parlamentarne dochodzenie zarządzone przez ministra finansów George'a Osborne'a. W następstwie skandalu do dymisji podał się szef banku Bob Diamond.PAP