Bydgoszcz ma problem. Miasto ma 500 nauczycieli przedmiotów zawodowych, z czego ponad jedna dziesiąta to emeryci – informuje "Gazeta Wyborcza".
- Byłam jedyną osobą na roku, która zdecydowała się uczyć – mówi Anna Andrzejewska, która właśnie skończyła elektronikę i telekomunikację na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy.