Pozorując zyski, Amber Gold płacił od nich podatki. Teraz fiskus musi oddać spółce w upadłości 11 mln zł – donosi "Gazeta Wyborcza".
Liczba oszukanych przez Amber Gold klientów rośnie z każdym dniem. Z grupy wierzycieli nieoczekiwanie wypada jednak fiskus. Syndyk wyliczył, że to skarbówka powinna zwrócić spółce około 11 mln zł za podatek od zysków, których nigdy nie było. Po odjęciu należnemu fiskusowi VAT-u, syndyk liczy na wpływ 5 mln zł.
Tymczasem reprezentujący grupę klientów radca prawny Maciej Puchała uważa, że obecnie najważniejsze jest ustalenie, co się stało z kwotą ponad pół miliarda złotych, którą Amber Gold zebrał od ludzi.