Jak przypomina "PB", w zlikwidowanej 18 lat temu firmie legendzie, na różnych stanowiskach pracowała znaczna część demokratycznej opozycji, a po 1989 r. elity politycznej i gospodarczej wolnej Polski. W założonym w 1983 r. zakładzie szeregowymi robotnikami byli m.in. Donald Tusk, Tomasz Arabski czy Wiesław Walendziak.
Dawny Świetlik specjalizował się początkowo w robotach na wysokości, potem wykonywał też prace budowlane. I stwarzał opozycjonistom możliwość zarobienia na godne życie.
Nowa firma ma z kolei pomagać małym i średnim przedsiębiorcom, nękanym przez machinę urzędniczą i nieuczciwych kontrahentów.
- Dusi nas bezkarność wszelkiej maści urzędników interpretujących prawo zawsze na niekorzyść przedsiębiorców. Wspólnie będzie nam łatwiej z nimi walczyć – mówi Tomasz Chodnikiewicz, jeden z założycieli pierwszego Świetlika i inicjator reaktywacji firmy.
Części dawnych spółdzielców to nie przekonuje i nie wybierają się na spotkanie.