Statkiewicz opowiedział przez telefon swojej żonie Marynie Adamowicz o spotkaniu z nuncjuszem. „On (Statkiewicz) uważa, że zaczął się handel, i wiąże wizytę nuncjusza z próbami >dogadania się< przez władze” – powiedziała Adamowicz. Mąż poinformował ją, że podczas spotkania podkreślał, iż nie wolno proponować władzom Białorusi pieniędzy za zwolnienie więźniów politycznych, bo pojawią się nowi zakładnicy.
O spotkaniu z nuncjuszem Gugerottim napisał w liście także Bialacki. Przypomniał, że swego czasu po wizycie Jana Pawła II na Kubie zwolniono tam ponad 100 więźniów, którzy zostali następnie wyekspediowani do Kanady bez ich zgody. - Mam nadzieję na bardziej pozytywny wariant. Samo to, że nuncjusza do nas puścili, to optymistyczny znak – ocenił. Ma on jednak podobne obawy co Statkiewicz. „W całej tej historii dużo ważniejsze jest stworzenie takiej atmosfery, żeby nie doszło do tego, że jedni zostaną zwolnieni, a wsadzeni nowi. Trzeba o tym zawsze pamiętać” – napisał Bialacki.
Białoruskie portale informują także o spotkaniu arcybiskupa Gugerottiego z Benedyktem XVI, które odbyło się 3 października. „Podczas spotkania w Watykanie z nuncjuszem apostolskim na Białorusi papież pytał o najnowsze wydarzenia w kraju i przekazał specjalne błogosławieństwo katolikom Białorusi i całemu narodowi białoruskiemu” – pisze portal Karta’97. Watykański Sekretariat Stanu nazwał wizytę nuncjusza u więźniów białoruskich "gestem uznania dla powszechnego autorytetu moralnego Ojca Świętego i dla humanitarnego zaangażowania Stolicy Apostolskiej w ramach dwustronnych relacji". Poinformował, że abp Gugerotti odwiedził Statkiewicza, Bialackiego, Źmiciera Daszkiewicza, Eduarda Łobaua, Pawła Siewiaryńca, Siarhieja Kawalenkę i Pawła Syramałotaua. Dwaj ostatni zostali już pod koniec ubiegłego tygodnia zwolnieni po podpisaniu prośby o ułaskawienie do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki.
PAP