Porządku w tunelu szybkiego tramwaju w Krakowie między Dworcem Głównym a Politechniką pilnuje... sześciu ochroniarzy - odnotowuje "Dziennik Polski". Miasto tłumaczy, że wynika to z przepisów bezpieczeństwa.
Miasto dba o bezpieczeństwo pasażerów w tunelu - nie potrafi jednak odpowiedzieć na pytanie ile razy ochroniarze musieli interweniować ani ilu pasażerów korzysta ze specjalnie chronionych przystanków. Wiadomo jedynie, że firma, która pilnuje bezpieczeństwa w tunelu otrzymała za to z miejskiej kasy 1,5 mln złotych.