1,8 mld złotych uzyska w tym roku Polska tytułem cła za towary spoza UE. "Gazeta Polska Codziennie" przekonuje, że pieniędzy tych mogłoby być więcej o 3,6 mld złotych - gdyby nie to, że dwóch na trzech importerów decyduje się na odprawę celną poza granicami Polski.
Towary, które trafiają do Polski są clone np. w Bułgarii lub Rumunii. - A przecież wystarczyłoby stosować takie procedury, jak w innych państwach Unii, i robiliby to w Polsce - przekonuje Sławomir Siwy, szef Związku Zawodowego Celnicy.pl.
Cło pobierane w danym kraju UE trafia w 75 proc. do kasy Unii - pozostałe 25 proc. uzyskuje kraj, w którym towar został oclony.
Cło pobierane w danym kraju UE trafia w 75 proc. do kasy Unii - pozostałe 25 proc. uzyskuje kraj, w którym towar został oclony.