PiS ma w tym tygodniu przedstawić wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska (kandydatem na premiera tzw. rządu technicznego ma być prof. Piotr Gliński). Wniosek ma uzasadnić z mównicy sejmowej Jarosław Kaczyński, który w swoim wystąpieniu ma powstrzymać się od ataków na obecnego premiera. - To ma być wystąpienie problemowe. Czego nie zrobiono od 2007 r., jakie to skutki spowodowało, co można było zrobić. Zero agresji - przekonuje członek władz klubu PiS w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
- Media grzałyby „żółtym paskiem" mocną wypowiedź Kaczyńskiego, a meritum zakopano by pod dywan - tłumaczy strategię PiS rozmówca dziennika. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności ma być początkiem nowej kampanii PiS. - Rozpisujemy plan działania. W najgorszym wypadku obejmie on naszą strategię do końca kadencji Tuska, w najlepszym, na co mamy nadzieję, do momentu przedterminowych wyborów parlamentarnych - zapowiada Joachim Brudziński, szef Komitetu Wykonawczego PiS.
Oprócz Kaczyńskiego w Sejmie - w związku z wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności - ma wystąpić prof. Piotr Gliński, który przedstawi swój pomysł na sformowanie rządu technicznego. Nie wiadomo jednak, gdzie wystąpi Gliński - marszałek Ewa Kopacz nie chce zgodzić się, by przemawiał w sali plenarnej Sejmu - twierdzą politycy PiS.
Oprócz Kaczyńskiego w Sejmie - w związku z wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności - ma wystąpić prof. Piotr Gliński, który przedstawi swój pomysł na sformowanie rządu technicznego. Nie wiadomo jednak, gdzie wystąpi Gliński - marszałek Ewa Kopacz nie chce zgodzić się, by przemawiał w sali plenarnej Sejmu - twierdzą politycy PiS.