Wygranymi szczytu Rady Europejskiej są Wielka Brytania i jej premier David Cameron, mimo że przyjęty projekt budżetu jest rozczarowujący – ocenił brytyjski dziennik "Guardian”
W artykule redakcyjnym "Guardian" nazwał wynegocjowany projekt wieloletnich ram finansowych „remisem”. "Dobrze, że Unia porozumiała się w sprawie budżetu, źle, że nie zdołała go zreformować w nowoczesny sposób" - wyjaśniono.
"Dla Wielkiej Brytanii ostatnie dwie doby były bardzo istotne. Odgrywała ona główną rolę, jeśli chodzi o ograniczanie budżetu UE. Jednak nie robiła tego sama - czyniła to zawierając sojusze i negocjując z innymi państwami członkowskimi. Innymi słowy, robiła to, co powinien robić zaangażowany kraj należący do UE" - podkreślił "Guardian".
Gazeta nazwała "wielką lekcją” wniosek, który pokazuje że dla Brytyjczyków bardziej opłacalnym rozwiązaniem będzie pozostać w UE i "odgrywać w niej rolę” niż z niej odchodzić. Tę zasługę dziennik przypisał samemu premierowi.
W ocenie dziennika, "jeśli chodzi o skuteczność i spójność Unii Europejskiej, osiągnięto remis" i "nie wykorzystano sposobności zreformowania budżetu". "Guardian" Zauważa, że chociaż budżet Unii jako całość to zaledwie około 1 proc. jej PKB, to dla pewnych sektorów - jak badania, edukacja, rolnictwo i wsparcie biedniejszych regionów - unijne pieniądze mają wielkie znaczenie.
7 lutego w Brukseli rozpoczął się szczyt UE poświęcony budżetowi na lata 2014-2020.
CIR w komunikacie poinformował, że w kwestii budżetu UE na lata 2014-2020 Polska popiera podejście, zgodnie z którym polityka spójności, obejmując wszystkie regiony UE, powinna koncentrować się na tych najsłabiej rozwiniętych.
W spocie emitowanym w trakcie kampanii wyborczej Platforma Obywatelska przekonywała, że Polska może dostać nawet 300 miliardów złotych z programu unijnej polityki spójności, wspierającej biedne regiony i wyrównującej różnice w rozwoju Unii. „Jeśli wybierzecie nas, to dokończymy modernizację Polski i dla tej modernizacji wynegocjujemy z Unii Europejskiej co najmniej 300 mld złotych” - obiecywał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Oprócz pieniędzy na politykę spójności Polska walczy także o fundusze na politykę rolną.
Jak podaje TVN24 ze wstępnego porozumienia wynika, że Polska miałaby otrzymać 106 miliardów euro z budżetu UE. Na tę kwotę składają się środki z Funduszu Spójności i te przeznaczone na Wspólną Politykę Rolną. 27 członków UE wznowiło rozmowy o godz. 15.
"Dla Wielkiej Brytanii ostatnie dwie doby były bardzo istotne. Odgrywała ona główną rolę, jeśli chodzi o ograniczanie budżetu UE. Jednak nie robiła tego sama - czyniła to zawierając sojusze i negocjując z innymi państwami członkowskimi. Innymi słowy, robiła to, co powinien robić zaangażowany kraj należący do UE" - podkreślił "Guardian".
Gazeta nazwała "wielką lekcją” wniosek, który pokazuje że dla Brytyjczyków bardziej opłacalnym rozwiązaniem będzie pozostać w UE i "odgrywać w niej rolę” niż z niej odchodzić. Tę zasługę dziennik przypisał samemu premierowi.
W ocenie dziennika, "jeśli chodzi o skuteczność i spójność Unii Europejskiej, osiągnięto remis" i "nie wykorzystano sposobności zreformowania budżetu". "Guardian" Zauważa, że chociaż budżet Unii jako całość to zaledwie około 1 proc. jej PKB, to dla pewnych sektorów - jak badania, edukacja, rolnictwo i wsparcie biedniejszych regionów - unijne pieniądze mają wielkie znaczenie.
7 lutego w Brukseli rozpoczął się szczyt UE poświęcony budżetowi na lata 2014-2020.
CIR w komunikacie poinformował, że w kwestii budżetu UE na lata 2014-2020 Polska popiera podejście, zgodnie z którym polityka spójności, obejmując wszystkie regiony UE, powinna koncentrować się na tych najsłabiej rozwiniętych.
W spocie emitowanym w trakcie kampanii wyborczej Platforma Obywatelska przekonywała, że Polska może dostać nawet 300 miliardów złotych z programu unijnej polityki spójności, wspierającej biedne regiony i wyrównującej różnice w rozwoju Unii. „Jeśli wybierzecie nas, to dokończymy modernizację Polski i dla tej modernizacji wynegocjujemy z Unii Europejskiej co najmniej 300 mld złotych” - obiecywał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Oprócz pieniędzy na politykę spójności Polska walczy także o fundusze na politykę rolną.
Jak podaje TVN24 ze wstępnego porozumienia wynika, że Polska miałaby otrzymać 106 miliardów euro z budżetu UE. Na tę kwotę składają się środki z Funduszu Spójności i te przeznaczone na Wspólną Politykę Rolną. 27 członków UE wznowiło rozmowy o godz. 15.