Rządzący Węgrami Fidesz Viktora Orbana planuje wprowadzenie kontrowersyjnych zmian do konstytucji. W ustawie zasadniczej mają pojawić się przepisy mówiące o tym, że bezdomni nie mogą koczować w miejscach publicznych, a studenci po ukończeniu nauki mają zostać i pracować w kraju. Partia Orbana chce też zapisać w ustawie zasadniczej, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny - pisze "Gazeta Wyborcza". Przeciwko tym zmianom protestuje opozycja i UE.
Rzeczniczka KE zapowiedziała, że "jeśli będzie to konieczne, Komisja Europejska w pełni wykorzysta swoje możliwości traktatowe, by zapewnić poszanowanie prawa" sugerując, że proponowane przez Fidesz zmiany w ustawie zasadniczej są niezgodne z prawem unijnym.
Fidesz chce wprowadzić zakaz żebractwa i koczowania w miejscach publicznych, definicję małżeństwa, a także nakaz pracowania w kraju po skończeniu finansowanych przez państwo studiów (po ukończeniu studiów absolwent będzie musiał przepracować na Węgrzech dwukrotność czasu, jaki poświęcił na naukę - tzn. po ukończeniu studiów pięcioletnich, ma pracować na Węgrzech co najmniej 10 lat) do konstytucji, ponieważ wcześniej Trybunał Konstytucyjny, oceniający zgodność prawa z konstytucją, odrzucił te same przepisy wprowadzane aktami prawa niższego rzędu. Opozycja uważa, że Orban w ten sposób de facto omija konstytucję.
Fidesz chce wprowadzić zakaz żebractwa i koczowania w miejscach publicznych, definicję małżeństwa, a także nakaz pracowania w kraju po skończeniu finansowanych przez państwo studiów (po ukończeniu studiów absolwent będzie musiał przepracować na Węgrzech dwukrotność czasu, jaki poświęcił na naukę - tzn. po ukończeniu studiów pięcioletnich, ma pracować na Węgrzech co najmniej 10 lat) do konstytucji, ponieważ wcześniej Trybunał Konstytucyjny, oceniający zgodność prawa z konstytucją, odrzucił te same przepisy wprowadzane aktami prawa niższego rzędu. Opozycja uważa, że Orban w ten sposób de facto omija konstytucję.