W zeszłym roku sąd wydał wyrok, w którym nakazał wypłacenie Mazowieckiej Federacji Sportu miliona złotych na rzecz sparaliżowanego Michała. Dotychczas chłopak otrzymał 16 tys. złotych – donosi „Gazeta Wyborcza”.
W maju 2002 r. na zgrupowaniu juniorów i młodzików w Zamościu metalowa kula trafiła Michała w prawą skroń i zmiażdżyła mu głowę.
Zdaniem sądu to Mazowiecka Federacja Sportu ponosi odpowiedzialność za wypadek Michała, ale zasądzonej kwoty nie można wyegzekwować.
- Myślałem, że coś się zmieni, ale wyrok sądu mają za nic, a prokuratura też nie działa - powiedział Krzysztof Kłys, ojciec Michała.
Zdaniem sądu to Mazowiecka Federacja Sportu ponosi odpowiedzialność za wypadek Michała, ale zasądzonej kwoty nie można wyegzekwować.
- Myślałem, że coś się zmieni, ale wyrok sądu mają za nic, a prokuratura też nie działa - powiedział Krzysztof Kłys, ojciec Michała.