Pawłowi S. z Tychów grożą nawet dwa lata więzienia za to, że umieścił w sieci kreskówki, których bohaterem był Koziołek Matołek. Prawa majątkowe do filmów należą do Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, które zawiadomiło prokuraturę iż ktoś w internecie narusza ich prawo własności - pisze "Gazeta Wyborcza".
Co ciekawe w całą sprawę zaangażowano... amerykańską prokuraturę, ponieważ strona na której umieszczono filmy, znajduje się na amerykańskim serwerze. Amerykanie pomogli w ustaleniu IP komputera, z którego wrzucono filmy do sieci. Paweł S. odpowie teraz za rozpowszechnianie cudzego utworu bez pozwolenia.
- Oczywiście rozumiem młody wiek sprawcy. Być może nie był świadomy, że łamie prawo, umieszczając w sieci filmiki, ale jest to jednak okradanie kogoś z własności. Musieliśmy zareagować - mówi prezes bielskiego studia Andrzej Orzechowski.
- Oczywiście rozumiem młody wiek sprawcy. Być może nie był świadomy, że łamie prawo, umieszczając w sieci filmiki, ale jest to jednak okradanie kogoś z własności. Musieliśmy zareagować - mówi prezes bielskiego studia Andrzej Orzechowski.