Jak informuje "Gazeta Wyborcza" zielonogórscy radni uznali, że czasami upublicznienie wyroku jest bardziej dotkliwą karą niż więzienie.
W ostatnim roku za zgodą sądów i na czas przez sąd ustalony - zwykle od siedmiu dni do dwóch miesięcy - w internecie opublikowano wyroki na 800 pijanych kierowców, 40 rodzinnych sadystów oraz dilerów, złodziei i kilkudziesięciu kiboli zadymiarzy.
Jak pisze gazeta, sądy chętnie przychylają się do próśb śledczych. Tylko w wyjątkowych przypadkach odmawiają, tłumacząc, że kara jest zbyt dotkliwa.
eb, Gazeta Wyborcza
Jak pisze gazeta, sądy chętnie przychylają się do próśb śledczych. Tylko w wyjątkowych przypadkach odmawiają, tłumacząc, że kara jest zbyt dotkliwa.
eb, Gazeta Wyborcza