Związek Miast Polskich zrzeszający samorządowców z 300 miast apeluje do polityków, aby zajęli się zabezpieczeniem socjalnym tych samorządowców - w tym m.in. prezydentów i burmistrzów - którzy swoją funkcję piastowali co najmniej osiem lat. Samorządowcy przekonują, że po rozstaniu się z urzędem byłym włodarzom miast i miasteczek trudno jest znaleźć pracę. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Obecnie prezydent lub burmistrz po złożeniu z urzędu otrzymuje równowartość trzech pensji - a więc ok. 30 tys. złotych. Tymczasem, jak się okazuje, posiadanie faktu bycia prezydentem miasta w CV wcale nie oznacza, że osoba taka na pewno znajdzie pracę. Krzysztof Wójcik z SLD, rządzący Bytomiem od 1998 do 2006 roku po przegranych wyborach musiał... zarejestrować się jako bezrobotny. - W Polsce mamy dzikie obyczaje polityczne. Nie potrafimy wykorzystać doświadczenia osób, które zajmowały ważne stanowiska i mają często niepowtarzalną wiedzę. Byłego prezydenta kolejna ekipa musi zgnębić, zdołować i dobić - mówi dziś. I dodaje, że "bez zabezpieczenia finansowego nie da się żyć".
Związek Miast Polskich proponuje więc, by w ramach zwiększenia zabezpieczenia finansowego byłych samorządowców podwyższyć im odprawy, albo umożliwić przechodzenie na wcześniejszą emeryturę. Andrzej Porawski, dyrektor biura ZMP przytacza też przykład Stanów Zjednoczonych. - W USA działa np. gminny system ubezpieczeń. Może specjalna polisa dla samorządowca, który nie znalazł pracy, jest dobrym wyjściem? Przecież już dziś samorządowcom gmina opłaca czasem ubezpieczenia od konsekwencji źle podjętych decyzji administracyjnych - mówi.
- Staramy się zmniejszać przywileje różnych grup zawodowych, a nie je mnożyć. Posłowie nie mają już np. trzynastek. Zresztą stanowisko ZMP jest nielogiczne. Przecież samorządowcy od lat protestują przeciwko pojawiającym się pomysłom ograniczenia liczby kadencji wójtów do dwóch - odpowiada na postulaty samorządowców poseł PO Marek Wójcik.
Związek Miast Polskich proponuje więc, by w ramach zwiększenia zabezpieczenia finansowego byłych samorządowców podwyższyć im odprawy, albo umożliwić przechodzenie na wcześniejszą emeryturę. Andrzej Porawski, dyrektor biura ZMP przytacza też przykład Stanów Zjednoczonych. - W USA działa np. gminny system ubezpieczeń. Może specjalna polisa dla samorządowca, który nie znalazł pracy, jest dobrym wyjściem? Przecież już dziś samorządowcom gmina opłaca czasem ubezpieczenia od konsekwencji źle podjętych decyzji administracyjnych - mówi.
- Staramy się zmniejszać przywileje różnych grup zawodowych, a nie je mnożyć. Posłowie nie mają już np. trzynastek. Zresztą stanowisko ZMP jest nielogiczne. Przecież samorządowcy od lat protestują przeciwko pojawiającym się pomysłom ograniczenia liczby kadencji wójtów do dwóch - odpowiada na postulaty samorządowców poseł PO Marek Wójcik.