Od 2014 roku kraje UE będą wliczały do PKB... prostytucję, przemyt oraz produkcję i handel narkotykami - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". W ten sposób polska gospodarka "powiększy się" o 16 miliardów złotych.
Rozporządzenie PE i Rady Europejskiej nakazujące wliczanie nielegalnej działalności do PKB wejdzie w życie jesienią 2013 roku. - Przy wyliczaniu PKB brane pod uwagę będą m.in. nierząd, kontrabanda oraz narkobiznes - wylicza Maria Jeznach, dyrektor departamentu rachunków narodowych GUS.
Unijny pomysł nie podoba się prof. Ryszardowi Bugajowi. - Jest takie skojarzenie: wyższy PKB to wyższy dobrobyt. Czy wobec tego można uznać, że dobrobyt rośnie, gdy rozwija się prostytucja? - zastanawia się. - Poruszamy się w granicach absurdu - twierdzi z kolei dr Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.
Unijny pomysł nie podoba się prof. Ryszardowi Bugajowi. - Jest takie skojarzenie: wyższy PKB to wyższy dobrobyt. Czy wobec tego można uznać, że dobrobyt rośnie, gdy rozwija się prostytucja? - zastanawia się. - Poruszamy się w granicach absurdu - twierdzi z kolei dr Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.