"Dziennik Polski" alarmuje, że absolwenci socjologii czy politologii trafiają do pracy na zmywaku w Londynie, a specjalistów od zarządzania jest w Polsce kilka razy więcej niż firm, którymi mogliby zarządzać.
W całej Polsce bez pracy jest 28 proc. przedstawicieli najmłodszej grupy wiekowej. Winę za to ma ponosić m.in. system edukacji. Z bezrobociem wśród młodych mniejszy problem mają bowiem te kraje, które stawiają na szkolnictwo zawodowe - tymczasem w Polsce powszechne jest kształcenie ogólne.