Podanie PESEL-u, numeru dowodu osobistego i nazwiska posiadacza tego dowodu wystarczy, by w niektórych sklepach dokonać zakupów na kredyt na koszt osoby, która z zakupem nie ma nic wspólnego - informuje "Gazeta Wyborcza".
Dziennik podaje przykład dziewięciu osób z Opola, na pensje których wszedł komornik. Powód? Ktoś, posługując się ich danymi, zrobił w sklepie internetowym zakupy na kredyt, a sklep, bank udzielający kredytu, ani dostawca przesyłki z zakupionym produktem nie zweryfikowali danych.