PiS zaprezentował logo kampanii przed referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Przedstawia ono literę "W". Budzi ono skojarzenia z Godziną W, czyli początkiem powstania warszawskiego. Akcja Prawa i Sprawiedliwości wywołała sprzeciw wśród powstańców - podaje "Gazeta Wyborcza".
- Litera "W" ma mobilizować tych, którzy z taką samą gotowością ruszyliby na Godzinę W - jak Warszawa - mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" poseł PiS Artur Górski .
Kampania PiS-u nie spodobała się powstańcom. Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich zaznaczył, że symbole powstańcze wykorzystuje się podobnie jak tragedię smoleńską - do tworzenia podziałów między ludźmi. - W powstaniu warszawskim byliśmy zjednoczeni, choć pochodziliśmy z różnych środowisk - podkreślił.
- Używanie tego symbolu dzisiaj do walki politycznej to działanie niewłaściwe, rodzaj nadużycia - mówił Edmund Baranowski, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Kampania PiS-u nie spodobała się powstańcom. Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich zaznaczył, że symbole powstańcze wykorzystuje się podobnie jak tragedię smoleńską - do tworzenia podziałów między ludźmi. - W powstaniu warszawskim byliśmy zjednoczeni, choć pochodziliśmy z różnych środowisk - podkreślił.
- Używanie tego symbolu dzisiaj do walki politycznej to działanie niewłaściwe, rodzaj nadużycia - mówił Edmund Baranowski, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich.
ja, "Gazeta Wyborcza"